Gdy byłam dzieckiem, a później nastolatką, kwestie rozwoju osobistego były żadne. Tak, dosłownie żadne. Nie było pojęć jak life-balance, coaching czy dajmy na to mindfulness. Była szkoła, lekcje i pęd ku dobremu wykształceniu i dobrej pracy. I na tamte czasy to było ok. Nie jest to wina rodziców, wychowania czy programu szkół. Takie były po […]