A Ty?
Kochasz siebie tak naprawdę?
Traktujesz z szacunkiem, pielęgnujesz umysł i ciało, doceniasz swoje sukcesy, mówisz do siebie pięknym językiem?
To jak o sobie myślimy, co do siebie samego czujemy stanowi o naszej wielkości.
Kocham siebie.
Wyrzuciłam ze słownika wyraz „idealna” na rzecz „prawdziwa”.
„Zadowolona” na „szczęśliwa”.
Wszelkie wątpliwości co do Twojego piękna, zarówno wewnętrznego jak i zewnętrznego, stanowią bariery w czerpaniu z życia pełnymi garściami.
Krytykując siebie ranimy się mocniej niż ktokolwiek mógłby to zrobić.
A wytykając sobie „niedoskonałości”, które przecież nie są zdefiniowane, odbieramy sobie radość z bycia sobą.
A nasza wyjątkowość to nasza siła.
Nie bądź najlepszą wersją samego czy samej siebie.
Bądź NAJPRAWDZIWSZĄ🖤
.
Pełna akceptacja siebie daje nam nieograniczone możliwości. I daje poczucie prawdziwego piękna, takiego naszego, niepowtarzalnego.
.
Wiem, to nie jest proste. To dużo pracy. Szkoła nie ułatwia wzmacniania pewności siebie, brak uwagi i akceptacji wśród rodziny budzi ogromną ścianę między szczęśliwym sercem dziecka a światem pełnym wyzwań, korporacje doceniają cyfry i raporty, a ludzie są tylko figurami. No i nie ma co ukrywać, przekłamanie dotyczące „ideału piękna” w mediach potrafi doprowadzić do depresji.
.
Dlatego tak ważny jest moment przebudzenia. Postawienie na siebie.
Na swoje emocje, na uczucia, na rozwój.
.
To praca ciężka jak każda inna, jednak wynagrodzenie nie równa się żadnej prowizji czy wypłacie.
.
.
.
Ściskam,
Miłego dnia,
M.